Mhm… no tak… jak jacyś maturzyści liczą na piękne diablice i dobrych aniołków (a już zwłaszcza archanioła Maksa) co zrobią wszystko za nich no cóż – czasami bajki się spełniają :- ) Dla tych stąpających twardo na ziemi może jednak lepiej ot taki prywatny przekaz ode mnie: "MATURZYŚCI z HISTORII i z WOSu ...
:-) :-) :-) !
Taka natomiast walka pomiędzy niebem a piekłem o dusze i mózgownicę maturzysty trwała w scence klasy 1D :
PS. Informacje dla pozostałych moich klas pierwszych i drugich – tutaj również pomału, pomału zbliża się koniec roku szkolnego…wyciągam więc ciężką artylerie (zwłaszcza na te co w tylnich ławkach z błyszczykami )
PS.2 Skoro słowo się rzekło :-) ... piątek wieczór , na specjalne życzenie absolwentów z (teraz już dawnej) III a. W końcu wytrzymali ze mną trzy lata ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz